Autor Wiadomość
Sherry
PostWysłany: Pon 15:31, 02 Paź 2006    Temat postu:

To jest wogóle pokopane Grey_Light_Colorz_PDT_42 a ten tekst z obowiązkiem małżeńskim wymiata...

PS. "Dzielni chłopcy" Grey_Light_Colorz_PDT_02 Bierzcie przykład, zboczeńce i grzeszniki Grey_Light_Colorz_PDT_42
Krypton
PostWysłany: Nie 17:18, 01 Paź 2006    Temat postu:

Gdyby np. było opatrzone nagłówkiem "patologia w rodzinie", to nie miał bym nic przeciwko temu. Dla tego pytałem Grey_Light_Colorz_PDT_12
punky-mushroom
PostWysłany: Nie 16:50, 01 Paź 2006    Temat postu:

w kontekście zamieszczonego tekstu, tzn tej rodzinki calej ;]
Krypton
PostWysłany: Nie 16:44, 01 Paź 2006    Temat postu:

W jakim to było kontekście?
punky-mushroom
PostWysłany: Nie 16:25, 01 Paź 2006    Temat postu:

śmiać się czy płakać ;>??
Shekerz
PostWysłany: Śro 17:37, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności.

To jest wg mnie najgłupsze Grey_Light_Colorz_PDT_02
Sherry
PostWysłany: Śro 17:21, 27 Wrz 2006    Temat postu:

To jest świat idealny według polityków koalicji... warto, żeby ktoś, kto ma iść na nich głosować najpierw przemyślał to, co tutaj pisze...
Omen
PostWysłany: Śro 17:18, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Bear
ale durne ... Grey_Light_Colorz_PDT_02
Sherry
PostWysłany: Nie 12:26, 21 Maj 2006    Temat postu: Fragment ksiażki od WoS-u

"Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia.
Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwile relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli. Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny. Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo.
Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego. Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nie popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana.
Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją.
Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, po czym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności.
Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia."


FRAGMENT Z: Szczęśliwa Kobieta "Przygotowanie do życia w rodzinie",podręcznik zaaprobowany przez MEN i opłacony z Twoich podatków.

Warto przeczytać. Tak będzie wyglądać Polska, jeżeli dziadu nie spieprzy.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group